Mar 5, 2007

optymizm wystawiony na probe...

... ale malutka.

Wiedzialam, ze nie moze byc przeciez zle i to jest chyba najlepszy poniedzialek od poczatku roku :-)

Dzis ide klepnac mieszkanko, w pracy rozumiem co mowia inni przy biurku, wczoraj pogadalam z ziomkami na GG (Barbara dzieki za relacjonowanie Tanca z Gwiazdami live).

Chwile zalamania w czwartek trwaly razem ok. 2 godzin :-) ale dzieki Love i Dzoanie i super-czosnkowej pizzy wszystko nabralo innych kolorow i powietrze zrobilo sie inne :-)

Tymczasem lacznie z poniedzialkiem chcialam zlozyc spoznione i oficjalne zyczynia urodzinowe Tomaszowi, ex-bossowi. (Klisiewka super szef!!!) MJ byly kwiaty dla Klisiewki i uroczyste sniadanie dzialowe? Jaka szkoda ze tutaj tego nie ma :(

Tymczasem wracam do pracy! Niestety oprocz bloga i strony z tanimi liniami lotniczymi, wszystko jest zblokowane!

LOVE
J.

P.S. A w AIESEC znowu wybory - trzymam kciukasy i gdyby nie Cypr zaplakalabym sie na smierc, ze nie przyjade! Powodzenia!!!

3 comments:

Basia said...

Dla Ciebie wszystko :)
:*

Anonymous said...

BABE, oczywiscie Tomaszowi odspiewalismy 100 lat i wreczylismy mu meską wersje kwiatka czyli wino (chilijskie - the best ;) )Byl torcik i nawet swieczki :))))))) a dzialowe sniadania maja powrocic w tym tygodniu niczym bumerang - zalapiesz sie na kolejn moze turę ;)

Unknown said...

Kochanie, wszyyystkieeego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!
Żadnych chwil załamania - nawet takich dwugodzinnych! Miss ya już bardzo, na relację z wyborów z pierwszej ręki możesz liczyć :)
Buziaki, LOVE :*