Zatem oficjalnie i goraco witam na moim blogu.
Niestety nie naleze do najbardziej systematycznych osob na swiecie, ale postaram sie na biezaco pisac.
Przede mna chyba najgorsze dni - pakowanie, wybieranie co zabrac a co nie, potem szukanie mieszkanka, konto w banku i te tysiace kilometrow metra w Londonie. O dziwo praca najmniej sie przejmuje (zebym tylko nie wrocila szybciej niz pojade).
Ale tak sobie mysle, ze to bedzie fajny etap w zyciu, troche sie zmienie i chyba pierwszy raz w zyciu, tylko dla siebie.
Justyn.ka
5 comments:
A to ja będe pierwszym, który to skomentuje ;-)
nic się nie bój justyn.ka :D masz wsparcie w kraju :D
pzdr
a
Kochanie,
a ja się oficjalnie witam w sekcji : komentujący.... :)
UWIELBIAM CIĘ :*
jak to narazie na pol roku - juz Ci cos o tym powiedzialem chyba! :D
bede czytal, komentowal, tesknil i plakał :)
pzdr
t.a.
czyli kiedy sie wzajemnie odwiedzamy? czy mam juz nastawiac wode na herbate?
ze szkockim pozdrowieniem
lopatek
super blog tak nie super rozstanie nie:(
Post a Comment